Kurs Przewodników Beskidzkich - Bytom 2007/2008

Dorotka napisał:

Beskid Andrychowski też wytrzasnęłam ze starej mapy.

Radzę też uważać z nazwą: Góry Zasolskie. Spotkałem się w kilku wydawnictwach, ale o jaki konkretnie teren chodzi to nie doszedłem do tego - czy całe pasmo Łamanej Skały czy tylko jego fragment np. do przeł Kocierskiej?

Pozdrowienia
Krzysiek

Widzę, że Dorota zaczyna odwalać robotę za Darka ... +

Co do przejścia - Jasnowice/Bukovec oczywiście. Z Wisły do Jabłonkowa przez Cieszyn jest ponad 40 km. Oczywiście nie brałem pod uwagę przejazdu przez przeł. Beskidek, bo jakimś terenowym samochodem też by się pewnie dało a byłoby jeszcze bliżej

Co do zasady działania elektrowni Żar - rzeczyuwiście nie odpowiedziałem na pytanie.
W skrócie polega cały wic na tym, że maszyny działają albo jako pompy albo jako turbiny. Gdy nie ma zapotrzebowania na energię elektryczna z sieci wtedy są załączane pompy, które pompują wodę do zbiornika na górze Żar czyli nadmiar energii w sieci zużywają na wytworzenie energii potencjalnej. A jak prądu w sieci zaczyna brakować, czyli w szczycie zużycia, gdy fabryki jadą pełną parą, to maszyny przełącza się na pracę turbin i spuszcza się wodę z góry. Energia potencjalna zmagazynowana w postaci wody w zbiorniku zamienia się na energię elektryczną wpuszczaną do sieci.

Znalazłem jeszcze taki tekst:
Elektrownia szczytowo-pompowa nie jest właściwie źródłem energii ale ją magazynuje. Co więcej prawie 30% energii elektrycznej jest w tym procesie tracone. Taka elektrownia składa się z dwóch zbiorników wodnych znajdujących się na różnych poziomach, przy czym różnica poziomów powinna być jak największa. Oba zbiorniki połączone są rurami umieszczonymi na powierzchni lub pod ziemią. W okresie niskiego zapotrzebowania na energię elektryczną np. w nocy lub latem następuje pompowanie wody ze zbiornika dolnego do górnego, a więc zamiana energii elektrycznej na potencjalną ciężkości, a następnie w godzinach szczytu następuje odwrócenie procesu. Energia elektryczna jest skupowana w okresie kiedy jest najtańsza, a sprzedawana w okresie najwyższego zapotrzebowania za wysoką cenę. Stąd taki zakład może być opłacalny i stanowi pewnego rodzaju regulator wytwarzania energii.
Stosowane do tego celu zespoły złożone z turbin i sprzęgniętych z nimi prądnic są zwane turbogeneratorami odwracalnymi. Prądnice pracują w przeciwnym kierunku jak silniki służące jako pompy do podnoszenia wody na wyższy poziom. Gdy woda jest uwalniana i napędza turbiny, prądnice wytwarzają energię elektryczną. Elektrownię buduje się pod ziemią (jeśli warunki geologiczne na to pozwalają) lub przy dolnym zbiorniku. Cechą elektrowni szczytowych jest bardzo krótki czas uruchomienia, który w naszym przypadku wynosi od dwóch do pięciu minut.
http://www.fizyka.net.pl/index.html?men … tki_t.html

Ostatnio edytowany przez Kot (2008-05-08 13:12:57)

W zestawie I poprawiam nazwę rzeki w Myślenicach: BISINKA. Znalazłam w większej ilości źródeł taka nazwę. Bysianka mi coś nie pasowała, choć na mapie znalazłam taką nazwę. Poprawiam. I jeszcze OGŁOSZENIE! W sobotę jedziemy na trasę. Są 2 miejsca w fajnym Oplu;). Zapraszam, będzie przyjemniej, profesjonalniej i taniej
D.

Mam jeszcze pytanie do braci i sióstr w niedoli Jak wam idzie nauka, bo mnie z każdym dniem otwierają się oczy na niewiedzę!!! Nie żebym panikowała czy się chciała wypisać z egzaminu, ale potrzebuję potwierdzenia, że nie tylko mnie przeraża ogrom wiedzy. Siedzę nad tym codziennie po parę godzin i DUŻO TEGO
Uf... wygadałam się trochę. DAMY RADE? NIE??!!!
D.

Ostatnio edytowany przez Dorotka (2008-05-08 17:36:51)

Dorotka!

DAMY RADĘ!!!

Załatwiałam z pracy zwolnienie na dni egzaminacyjne i powiedziałam po co mi potrzebne wolne. Teraz byłby obciach, gdyby coś poszło nie tak! Nie mamy więc innego wyjścia. SPINAMY SIĘ i WBIJAMY DO GŁÓW MNÓSTWO NIKOMU NIEPOTRZEBNYCH WIADOMOŚCI!

Cóż to, droga koleżanko. autokarówki Ci się znudziły ) Tak fajnie się jeździ...

A tak poważnie, jeśli chodzi o Zestaw I i historię Księstwa Cieszyńskiego.... Data utworzenia Księstwa Cieszyńskiego to rok 1290, zaś Mieszka I Cieszyńskiego uznaje się za założyciela linii Piastów Cieszyńskich. I to właśnie ten pan zapisał się w historii jako pierwszy książę cieszyński, choć jednocześnie był panem Oświecimia.  Kazio I był pierwszym księciem, który miał już tylko Cieszyn

Ja stawiam na Mieszka I, Mieszki zawsze wszędzie były pierwsze....

Ja nie mam czasu siedzieć dziennie po kilka godzin jak Dorota. Coś tam zerkam ale ... czarno to widzę

No to brakują jeszcze tylko zestawy Ani.

Mam przy okazji pytanie. Otóż swego czasu dostaliśmy takie graniówki w częściach z numerkami zamiast nazw szczytów. Ja mam części 1-7. Czy ktoś może ma część ósmą? Na ósemce jest część terenu naszych uprawnień na zachód od Białego Dunajca.

Moje uwagi do zestawów odpowiedzi Darka:
Zestaw I
1 – nie podano przebiegu grzbietu od przeł. Zwardońskiej do Wielkiej Raczy, ale na szczęście podała go wcześniej Dorota.

Jaroszowicka Góra należy do Beskidu Małego a nie Makowskiego!

Zestaw II
1 – nie podano grup górskich należących do Beskidów Zachodnich - czyli mamy brak odpowiedzi.

Dogodne punkty wyjścia na Orłową to jeszcze przede wszystkim z Ustronia-Dobki (szlak zielony) oraz Brennej-Leśnicy (szlak żółty). Nie należy również zapominać o szlaku od schroniska na Równicy.

Zestaw III
1 – przebieg pasma Stożka i Czantorii powinien się zaczynać/kończyć na przeł. Kubalonka z jednej strony i … no właśnie, chyba Małej Czantorii z drugiej. Tuł i Machowa na pewno leżą już na Pogórzu Śląskim. Nie pamiętam jak Ostry.

Pomiędzy przeł. Brona a Babią Górą wyróżnia się jeszcze Kościółki.

Zestaw IV
1 – pomiędzy Ochodzitą a przeł. Koniakowską jest jeszcze Koczy Zamek.

Szlak Zwardoń – Wielka Racza omija szczyt Skalanki, całkowicie omija Kikulę, biegnie również tylko zboczami Małego i Wielkiego Przysłopa omijając ich szczyty.

2 – należy również wspomnieć o schronisku „Trzonka”, no i nie wiem jak traktować obiekt na Hrobaczej Łące – niby obecnie funkcjonuje jako dom rekolekcyjny …

Zestaw V
1 - Bendoszkę Wielką i Praszywkę ograniczają potoki: Rycerka i Rycerki.

Można odnieść wrażenie, że na Soszów Wielki i Rachowiec można wejść tylko jednym szlakiem.
Na Soszów najdogodniejsze wejście jest z Wisły Jawornika szlakiem niebieskim bezpośrednio, bądź czarnym przez przeł. Beskidek. Równie dogodne dojścia są od górnych stacji wyciągów krzesełkowych na Czantorię i Stożek.
Na Rachowiec można oczywiście dojść również czerwonym szlakiem z Soli.

2 – brak odpowiedzi! Postaram się wieczorem uzupełnić te braki, chyba, że ktoś inny zdąży to zrobić.

I to by na razie było na tyle. Pozdrawiam braci i siostry w kujoństwie
Krzysiek

Ostatnio edytowany przez Kot (2008-05-09 09:03:24)

Krzysiu, ja o tym pasemku Czantorii i Stożka w książce pana Barańskiego znalazłam taki tekst

  "Główny grzbiet pasma Czantorii i Stożka biegnie od Karolówki początkowo w kierunku zachodnim, po czym w rejonie Stecówki skręca ku pn. zach. Następnie przez Beskidek i Szarculę osiąga szczycik Kubalonki i skręcając na nim gwałtownie ku pd. opada na przełęcz Kubalonka (761 m). Stamtąd dopiero grzbiet zaczyna się wznosić w kierunku wschodnim, na Kyrkawicy (978) skręca nagle ku pn. i już południkowo biegnie przez Stożek (978 m) ku Czantorii (995 m)".

   Ponieważ jestem lizusem okropnym postanowiłam wykuć tę wersję i w razie czemu zacytować panu Barańskiemu jego własny tekst )

Źródło: Mirosław Barański "Pasmo Baraniej Góry".